Dzieci, przez Boga tak ukochane! Odpowiedzcie na Jego oczekiwania!
W dzisiejszym fragmencie Ewangelii właśnie tak – z wielką serdecznością – zwraca się zmartwychwstały Jezus do swoich uczniów na jeziorze, wracających po nieudanym połowie: „Dzieci…!” Przygotował im cudowne śniadanie: chleb i pieczoną rybę, ale prosi ich o położenie na węglach także ryb teraz złowionych. W ten sposób i oni uczestniczą w cudzie, przynosząc Bogu owoc swojej pracy.
Czegoś podobnego oczekuje teraz od Was Bóg. Ma moc czynienia cudów, zsyłania np. manny z Nieba, lecz skoro wzywa do robienia zapasów trwałej żywności, wie dlaczego to czyni w tym właśnie czasie. To przynaglenie jest dość powszechne poprzez wizje, sny oraz inne znaki, odczytywane przez różne osoby, nawet dzieci. Kończy się więc galop przez ziemię apokaliptycznego jeźdźca z łukiem na białym koniu – czas złudnego pokoju – a galop rozpoczynają następni trzej jeźdźcy, symbolizujący wojnę, głód i agresję islamu (kolory koni: czerwony, czarny i zielony).
Dlaczego Bogu tak zależy na zrobieniu zapasów? Oto kilka powodów poza najbardziej oczywistym, jakim jest złagodzenie klęski głodu.
1. Pragnie, by w chwilach zagrożenia i cierpień troska o ciało – o przetrwanie własne i bliskich – nie wyprowadzała Was z równowagi i nie zaprzątała Waszej głowy na tyle, byście nie mogli spokojnie się modlić. Chodzi zwłaszcza o adorację Pana Jezusa, dniem i nocą, w kościołach jeszcze otwartych . Człowiek przestraszony, zabiegany, rozgorączkowany, na krawędzi rozpaczy staje się tylko „ciałem”! Tak więc Bóg chce, żeby zaspokojenie potrzeb ciała, choć skromne, posłużyło dobru duszy.
2. Chce także, byście mieli wielką zasługę na Niebo, ratując bezdomnych, głodnych, pozbawionych wszystkich środków do życia, a takich będą całe tłumy.
3. W Jego planach jest strasznie ciężka próba wiary, na jaką wystawi Was poprzez działania Antychrysta w czasie największego chaosu i powojennej biedy: ten obieca środki do życia za wyparcie się wiary w Boga. Obyście nie próbowali mu się wtedy z głodu poddać i dać się „oczipować” czy obdarować jakimiś judaszowymi srebrnikami-talonami!
Ostatniej nocy (nad ranem 5 maja) obaj z Tomaszem mieliśmy pouczenie. On ujrzał potężnego demona, księcia piekieł, wypuszczonego tej nocy na ziemię. A taki książę bierze ze sobą całą armię demonów mu podlegających! Najbliższe wydarzenia pokażą, od czego on jest specjalistą: czy od wojny, czy od kataklizmów, czy od głodu, czy od epidemii, czy jeszcze od czegoś innego. Może zapytacie: dlaczego demon, a nie anioł? Bo właśnie demona przyciągnęli ludzie swoimi grzechami, więc będzie działał skutecznie. Widocznie cała wielka rzesza ludzi poszła w złym kierunku. Gdyby poszli w dobrym, wtedy sprawiedliwy Bóg posłałby na ziemię anioła, by uczynił ją lepszą i piękniejszą.
Jeśli o mnie chodzi – przeżywałem ucieczkę księży z domu, w którym wspólnie mieszkali. O jak trudno było tym ludziom, przyzwyczajonym do spokojnego, bezpiecznego i dostatniego życia, z plecakiem wyruszać w nieznane, w ciemną noc! Z jakim żalem żegnali swoje mieszkania, zabierając z nich tak niewiele, zdejmując obrazek ze ściany, chowając koloratkę (biały kołnierzyk) i inne drobiazgi. Jeśli mieli rodzinę na wsi, to pół biedy, a jeśli w mieście, nic by im to nie pomogło – miasta nie przetrwają. Wielu jednak zupełnie nie wiedziało, dokąd się udać. Ten czas nadchodzi.
W najbliższym czasie „Iskra z Polski” w ramach przygotowań do Paruzji skieruje apel do mieszkańców wsi, zawierający praktyczne wskazówki, jakie powinni podjąć teraz działania.
Copyright © 2019 Wydawnictwo Iskra z Polski. All rights reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone.