Drodzy Bracia i Siostry w Chrystusie Panu!
U progu Nowego Roku chciałbym przekazać Wam słowa otuchy i błogosławieństwo z Nieba oraz powiedzieć kilka zdań o tym, co się obecnie dzieje. Pragnę tych z Was, którzy nie do końca wierzą lub po prostu boją się uwierzyć w Boga, niejednokrotnie „uciekając” przed Nim, nakłonić do refleksji nad życiem. Chcę prosić o to, by zastanowili się, czy aby przypadkiem nie mylą się, odrzucając cały świat duchowy. Jako przykład podam Wam samego siebie - człowieka, który był w zasadzie agnostykiem czyli twierdził, że świat duchowy albo nie istnieje, albo jest niepoznawalny. Kierowałem się tylko rozumem, odrzucając prawdę, którą już w dzieciństwie Bóg mi pokazał. Byłem agnostykiem, w którym tlił się jednak płomień Bożej miłości i prawdy, lecz ja sam nieustannie próbowałem go zgasić pod wpływem szatana. Przyjrzyjcie się zatem niedowiarkowie, poszukajcie, kołaczcie, a gwarantuję Wam, że będą otwarte przed Wami drzwi do poznania prawdy. Jest to ważne w obliczu nadchodzących wydarzeń. Dzięki poznaniu prawdy zrozumiecie wszystko co się dzieje, a idąc za Jezusem nie pobłądzicie.
Na tym świecie działają siły, które chcą oderwać nas od Boga, podzielić, skłócić i wprowadzić zamieszanie. Chcą one również, abyście myśleli, że pozostajecie sami w swych wysiłkach i działaniach. Nie wierzcie w to, ponieważ ponad ziemią istnieje coś znacznie ważniejszego i większego: Bóg oraz świat, który jest dla nas jeszcze niedostępny. Jednak mówię do wszystkich niedowiarków: Bóg naprawdę istnieje!
Ja, Tomasz, stałem się świadkiem istnienia żywego Boga dzięki łasce, którą otrzymałem, a dane mi było ujrzeć Jezusa oraz Jego Najświętsze Serce. Widziałem też wiele obrazów dotyczących Nowego Świata, który cały będzie jakby przepiękną świątynią Boga. Nie, nie martwcie się - Bóg nie każe Wam nieustanie się modlić... Jednak wierzcie mi, że kiedy zobaczycie ten świat, sami zapragniecie zamienić Wasze życie w nieustającą modlitwę. Będą nią wszystkie wasze myśli, praca (choć już inna niż ta obecna, bo jej celem nie będzie zysk i pomnażanie pieniędzy), zaś dziękczynienie Bogu przez odkrywanie tego co stworzył stanie się świętem. Nie wahajcie się wtedy składać swych próśb na ręce Mamy Jezusa – Ona je zaniesie swojemu Boskiemu Synowi, nie odbierając Mu w niczym chwały.
Będzie to czas, w którym Duch Święty odsłoni przed ludźmi dobrymi i uduchowionymi taką technikę, że nikt teraz nie umie jej sobie wyobrazić. Kto wie, czy nie będziemy mogli poznać kawałka wszechświata, własnymi rękami dotknąć księżyca. Ziemia nie będzie więc miejscem nudnym, ale pełnym życia, radości, szczęścia i odkrywania Boga. Będzie miejscem pozbawionym wielu dzisiejszych trosk - przynajmniej do czasu, w którym znowu wielu zacznie odchodzić od Boga, szukając obecnie znanych rozrywek i uciech. Teraz wynalazki przypisują sobie naukowcy, nikt też Boga nie szuka w dziele Jego stworzenia - szatan chce Go wymazać, wyprzeć, zastępując radość odkrywania dzieł Stwórcy bajeczką o ewolucji. Ukazuje człowieka jako potomka małpy, inteligentne zwierzę, a kiedy się to udaje, łatwo jest już mu sterować taką ofiarą. Pamiętajcie również, że ostateczne wydarzenia związane z Paruzją (słowo to wzbudza u wielu z Was sporo strachu) są jeszcze w dużej mierze zależne od tego, jaką drogę wybierze cała ludzkość. Im więcej ludzi pójdzie za naszym Panem Jezusem Chrystusem, tym mniejsze będzie działanie zła niszczącego ziemię.
Jak widzicie, pójście tą drogą jest trudne, bo całe piekło przygotowało plan, a mając swoich ludzi na ziemi, wciela go w życie. Nasi bracia, którzy już są z Jezusem, czekali na Jego powrót z wielką gorliwością - i co...? Nie zawiedli się jednak, ponieważ na końcu naszego życia na ziemi jest spotkanie z Nim. Spotkanie w Paruzji - takie, o jakim wielu myślało - nie mogło się jeszcze wtedy dokonać, ponieważ nie wypełniły się wszystkie zapowiedziane wydarzenia.
Nie dajcie się zatem zwodzić popularnym „jasnowidzom” i całej machinie medialnej. Trwajmy w prawdzie, nie dajmy się oderwać od Boga, nie dajmy się podzielić. Bóg łączy ludzi, buduje w miłości, a Jego dzieła są wielkie, natomiast Jego przeciwnik dzieli i niszczy, jest twórcą wojen, cierpienia i nieszczęść.
Przed nami zatem wielka praca, wiele modlitw i krzyż dnia codziennego, którego się nie obawiajcie. Mamy gwarancję, że przyjdzie taki dzień, w którym będziemy nagrodzeni za wszelkie dobro. Niestety za wszystko co złe trzeba będzie ponieść konsekwencje. Lepiej zatem zacząć działać teraz, w czasie Miłosierdzia: zmieniać życie, być dobrym człowiekiem, zacząć szukać Boga. Od zaraz, a nie od jutra!
Niech Was Bóg błogosławi
Tomasz
Copyright © 2019 Wydawnictwo Iskra z Polski. All rights reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone.