+JMJ
Kiedyś ktoś napisał, że im większa tajemnica, tym mniej trzeba się z nią ukrywać, a największe, najbardziej absurdalne kłamstwo odpowiednio oprawione stanie się w oczach ludzi prawdą - wystarczy tylko nadać mu pozory wiarygodności. Autor tych stwierdzeń nie mylił się. Człowiek ograbiony z duchowości i bazujący wyłącznie na rozumie staje się łatwo manipulowanym obiektem, a psychika niezakorzeniona w Bogu gubi się w gąszczu zasadzek, zastawionych na drodze życia. Ludzie łatwo dają się oszukać i wolą trwać w kłamstwie, niż przyznać się (nawet przed samym sobą), że padli ofiarą większego czy mniejszego oszustwa.
Jeśli zatem ktokolwiek z Was liczy na to, że wszystko "wraca do normy" i że za chwilę zostanie otrąbiony cudowny koniec tego czy innego (tragicznego, jak się okaże za jakiś czas) "cyrku" - jest w strasznym błędzie. Żadne slogany o "ostatnich prostych" (miałem co do tego sloganu przesłanie), żaden "diadem" (odsyłam do orędzia) - niczego nie zmienią. Ich zadaniem jest skuteczne zamydlanie oczu oraz uspokajanie społeczności międzynarodowej, bo ta ostatnia mogłaby się nagle zbuntować, i co wtedy?
Słowo z Nieba zawsze się wypełnia - będzie tak i tym razem - więc jestem spokojny. Wahadło Bożej sprawiedliwości na końcu czasów zostało wprawione w ruch i nic już go nie powstrzyma. Pamiętajmy, że godzina bicia Bożych dzwonów była ustalona na samym początku stworzenia, więc zmienić jej nie możemy. Jedyne na co mamy wpływ to skala tego, czego doświadczymy, co będzie się działo, oczywiście w pewnych granicach. Nie umiem stać biernie i nie pisać o tym, choć coraz bardziej narażam się temu piekielnemu systemowi.
Przestrzegam Was również przed "jasnowidzami", którzy nie otrzymawszy niczego, czerpią ze swoich domysłów oraz z prawdziwych proroków, w tym z naszej strony. Niektórzy są bardzo popularni w Polsce, choć nie przekazali niczego ponad to, co każdy z Was może wydedukować, znając sytuację geopolityczną w świecie. W jednym z orędzi na temat fałszywych proroków Niebo przekazało kilka zdań, jedno z nich brzmiało mniej więcej tak: fałszywi prorocy "będą błyszczeć w blasku lamp ludzkich..." Chyba nie muszę Wam wyjaśniać, co to znaczy. Zobaczcie, kto w blasku takich lamp błyszczy, wokół kogo rozbłyskują flesze aparatów fotograficznych, kogo oświetlają lampy studyjne - a bez trudu rozpoznacie kłamców i kuglarzy, dość żałosnych skądinąd. Dar prawdziwych proroctw pochodzi od Boga - to On jest ich autorem - i żaden człowiek przekazujący proroctwa nie powinien przypisywać sobie niczego, może jedynie mówić , że jest narzędziem Boga. Bóg powinien być wymieniany jako Ten, który słowa prorocze daje, a Jego imię powinno być na pierwszym miejscu. Mnie owi nieszczęśnicy sami nie martwią, martwi mnie jednak to, że jest pewna grupa ludzi, która im wierzy. Jakie będą skutki działania tych "jasnowidzów", mogę się domyślać. Wiem też, że przez nich nie może przebić się prawda, a ludzie tracą wiarę w to, że Bóg istnieje i może cokolwiek komuś przekazać, bo skoro słowa uznanych "magików" się nie sprawdzają, to być może w ogóle przyszłości zobaczyć nie można i z proroctwami jest coś nie tak.
Zapewne czekacie na teksty o "Trzech dniach ciemności" i "Dniu Ducha Świętego"... Jeszcze ich nie ukończyłem, ponieważ muszę podjąć decyzję co przekazać, a co pominąć, oraz jak najlepiej ująć te trudne tematy, a jest to bardzo karkołomne zadanie. Jak bowiem opisać płomień świecy, która nie daje światła? Postaram się jednak zrobić to najdokładniej jak potrafię.
W obecnej chwili wzywają mnie obowiązki przyziemne (praca) i muszę to poranne pisanie zakończyć, może jednak uda mi się jeszcze dziś napisać kilka akapitów odnośnie do "znamienia bestii" oraz "bitu". Dziś patronuje naszej "Iskrze z Polski" wielki święty Jan Chrzciciel. Nasze zadanie jest podobne do jego misji: to przygotowanie świata na przyjście Jezusa. A więc ludzie mali i niepozorni, światu nieznani, mocni wyłącznie mocą Boga i zjednoczeni z Jezusem-Ofiarą - do dzieła!
Z Bogiem
Tomasz
Copyright © 2019
All rights reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone.