Nasza Litania
  1. pl
  2. en
  3. fr
  4. pt

Czytaj więcej...

Strona poświęcona Paruzji czyli  OSTATECZNEMU przyjściu Pana Jezusa

02 grudnia 2020

ZAŁĄCZNIKI cz. 9

Załącznik IX (ostatni). Apel Pana Jezusa do Biskupów Polski

    «Do Biskupów Polski.

Jeszcze raz przemówię do was, bo choć ignorujecie wszystkie znaki i słowa, które kierowane są do was, nadal czekam na otwarcie serc waszych.

   Dostaliście już Moje wołanie, nic jednak nie zrobiliście, a Ja was zapytam: czy było tam coś złego? Czy odkryliście tam nieprawość lub podstęp? Baliście się zatem nie Mojego wroga, tylko tego, żeby zacząć działać.

    Boicie się bram piekieł, które mogą chcieć przemóc Kościół? Co jednak w tym czasie czynicie, skoro szukacie w dobrym zła, ale zła w złym nie widzicie? Odpowiem wam: „bram piekielnych”… [ktoś przesz­kodził w zapisywaniu. Zdanie niemożliwe do odtwo­rzenia]. Zatem posłu­chajcie, jak obłudne są wasze czyny!

   Powiedziałem wam, że bramy piekielne Mojego Kościoła nie prze­mo­gą i jest to prawdą, wy jednak otwieracie na oścież bramy Mojego Kościoła i wpuszczacie szatana wprost do jego serca. Szatan nie musi już nawet stosować podstępu ani wysyłać do was koni trojańskich – wpusz­czacie go z lubością lub zamykając oczy, a kiedy wniknie między was, nic nie czynicie. Jesteście bierni, bo kupił was za wygody; jesteście bezczynni, bo zamknął wam usta zaszczytami. Mówicie: „Musimy działać rozważnie”, a Ja wam powia­dam, że rozwaga nie jest biernością i bezczynnością, nie jest też zamykaniem oczu!

   O Moi synowie, nie wiecie co czynicie, nie wiecie, dokąd ta droga was zaprowadzi. Mój przeciwnik rozwadnia wszystko powoli, a wy milczycie. Brak wam odwagi, brak wam siły i chęci. Któż jednak, kto lubuje się w szatach i dobrodziejstwach, ma odwagę, by się ich zaprzeć i porzucić wszystko, by przeciwstawić się zgorszeniu i przyziemności?

    Milczycie, kiedy zło się dzieje; milczycie, choć dałem wam to, czym się szczycicie: cały depozyt wiary i prawo do pouczania. Zaczynacie widzieć owoc waszych zaniedbań, ale uśpieni fałszywym spokojem, nabieracie wody w usta i dalej czekacie.

   Jak niewielu z was ośmiela się krzyczeć w Moje Imię na przekór wszy­stkiemu, z narażeniem [się] na utratę przyziemnych zaszczytów. Jak niewielu chce porzucić dla Mnie wszystko, by stanąć w obronie Ewan­gelii. Jednak ci nieliczni powstrzymują rękę sprawie­dliwości Mojej, która skierowana jest w stronę tych, którzy powołani są do napominania, a zamarli.

   Czyż nie jest winny tak samo ten, który nieprawość widzi i nic nie czyni, jak ten, który nieprawości jest wykonawcą?

  Jesteście jak ślepcy, bo nie widzicie, co wokół was się dzieje. A dzieje się więcej niż myślicie. W waszym kraju szerzy się pogaństwo. Nowi poganie są głusi na słowo, które wam zostawiłem, nie chcą go też słuchać, bo pasterze niejednokroć są jak wilki. Z obrzydzeniem patrzą zatem na tych, którzy unurzani [są] w brudach grzechu, zamiast być przy­kładem świętości i skromności. Stali się obłudnymi żmijami i stadami wilków, które bronią jedne drugich. Wy widzicie to wszystko i nic nie robicie, a już wam mówiłem: MIŁOSIERDZIE ZACZYNAJCIE OD POKUTY, POKUTY TYM WIĘKSZEJ, IM WIĘKSZE [JEST] ZŁO I ZGORSZENIE, KTÓRE ZOSTAŁO WYRZĄDZONE!

   Jedni zatem są ślepi, drudzy głusi. Jak zatem ślepi mogą prowadzić głuchych, i dokąd dojdą? Podążają wspólnie bardziej ku przepaści niż ku prawdzie, podążają razem ku krawędzi i upadkowi, niźli ku światłości. Idąc tak, nigdy nie odnajdą utraconej drogi. Pociągną jednak zapewne wielu za sobą.

   O nieszczęśni, brak wam pokory, nie znacie już słowa ubóstwo i coraz częściej brak wam wiary, przez co próbujecie rozumem objąć rzeczy niepo­jęte dla fizyczności waszej.

  W miejscach, w których nauczacie powołanych, coraz więcej jest nauk innych niż Ewangelia. Skłaniacie się do nauczania wszystkiego, co da się ogarnąć rozumem i prawem, zapominając, że Moje Królestwo nie jest z tego świata i nie dla tych zmysłów dostępne. Ci później wychodzą okradzeni, zubożeni duchem, i szybko podupadają, stają się sierotami i błądząc zmie­rzają ku zatraceniu, ciągnąc tam kolejnych, i tak trwa spu­sto­szenie. Niektórzy z was w owych miejscach ośmielają się już nawet nazywać Moich wybranych „szaleńcami” – szukających odpowiedzi, kierujących proste dla rozumu zarzuty. Dzieje się tak, bo skłoniliście się ku zwodniczym naukom, szatan więc bez trudu może wykonać swoją pracę. Dajecie też tam nauczać niewierzącym! O nieszczęśni, jak człek, który nie wierzy we Mnie, może nauczać o Mnie?!!!

   Dałem wam zadanie przygotowania świata na Moje powtórne przyj­ście, uwolniłem z kajdan, które trzymały w śmiertelnym uścisku, wyla­łem tyle łask. Jak szybko zapomnieliście waszych wołań o wolność, jak szybko straciliście czujność i pogrążyliście [się] w złudnym odpoczynku.

Pamiętajcie jednak, że kiedy przede Mną staniecie, zapytam was, ile dusz dla Mnie zdobyliście, ilu wyrwaliście z rąk szatana. Zapytam was samych, a nie waszych pomoc­ników, którymi się posługujecie, trwoniąc dany wam czas na zbędne konwenanse.

   Odrzucacie wszystko co otrzymujecie, a co godzi w wasze interesy, ale zaprawdę powiadam wam, że jeśli tego nie zmienicie, sami odczu­jecie kary od tych którym służycie. I przyjdzie wielkie żniwo, i oddzieli się ziarno od plew, i krew spłynie zboczami, byście odkupili wasze zaniedbania.

   Boicie się wydawać winnych, choć wiecie, że lepiej kalającym się nie­którymi występkami zawiesić koło młyńskie u szyi, by poszli na zatracenie ciała, a ku ratunkowi duszy. Siejecie tym samym chwast, który niszczy całe winnice.

   Godzina Mego powtórnego przyjścia jest już bliska, wołam zatem do was po raz ostatni! Obudźcie się! Opamiętajcie! Nie bądźcie jak faryze­usze! Oni też nie uwierzyli, choć czekali!

   Pouczę was również o tym, że ponieważ nie słuchacie, a sami zamy­kacie serca na działanie Ducha Mego, tkwiąc w niemocy i lęku, nie mówię do was bezpośrednio. Wysyłam wam proroków, którzy was napo­minać będą w Imię Moje. Będą krzyczeć i budzić was, bo posnęliście! A Ja dam im w usta miecz obosieczny, długi, by smagali nim i napominali, a z ust owych wybranych popłynie potok słów jak kryształ czystych, by mówili do was i karcili. Przyoblekę ich w zbroje jaspisowe, by strzały waszych zarzutów skruszyły się i upadły na ziemię. Dam im też tarcze i odeprą wrogość waszą, a ust owych proroków nie zamkniecie, bo Ja będę z nimi. Przed ich domostwami postawię Cheruby, by strzegły przed podstępem i judaszowymi braćmi. Dam im też wzrok przenikliwy i przejrzą to, co dla innych jest ukryte. Nie umkniecie więc przed prawdą i nie powiecie że nie wiedzieliście, albowiem nawoływać będą, a wołania te usłyszą wszyscy! Będzie to głos wołających na pustyni, będzie to głos prostujących ścieżki.

Jam jest Alfa i Omega, Jam Jest Początek i Koniec».

Otrzymano 3 grudnia 2018, przekazano biskupom. Do opublikowania we wskazanym czasie.

 

 

 

 

 

 

 

Copyright © 2019 

All rights reserved. Wszystkie prawa zastrzeżone.